Pojawienie się zwierzęcia w domu, w naszym przypadku psa, otwiera nie tylko serce ale też oczy – poszerza spektrum widzenia o kolejny, fotograficzny temat. Cały cykl na pięknej stronie Martina Usborna. Warto też zwrócić uwagę na jego projekt: A year to help. (Za podpowiedź dziękuję Ice.)
A o tym jak psiak „rozwiązuje języki” pisze Romuald Pawlak w zabawnej książce „Póki nas pies nie rozłączy” (s. 114-115):
„(…) Znałem z resztą właścicieli niektórych z nich, a nie ma to jak szczera rozmowa psiarzy. Można ponarzekać na pogodę, zamienić kilka zdań o sporcie, skomplementować cudzego pieska, nawet jeśli wydaje się brzydki jak noc – słowem, takie spotkania były niczym mentalne iskanie się w stadzie.
Wierzcie lub nie, ale pies tak skutecznie potrafi zsocjalizować człowieka, że nawet z największego mruka wyciśnie kilka słów pogawędki z innym psiarzem. To tylko kwestia czasu i, być może, także odpowiedniej rasy. Psów, rzecz jasna.”
(zdj. Martin Usborn)